D:
Cześć,
miśki! Witam w nowym roku i te sprawy, dziękuję za wszystkie wasze życzenia
wczoraj :)
Jest
kolejny rozdział, czeka nas jeszcze ósemka i epilog. Co wy na to, żaby
następnym tłumaczeniem był potrójny bromance? Mam całkiem fajnego Lourriama,
tylko musiałabym napisać do autorki i martwi mnie to, jak znalazłabym zdjęcie
na bara po lewej. (Jakbyście gdzieś znalazły przypadkiem zdjęcie, które by
pasowało – wiecie, twarze na mniej więcej jednej wysokości, bez mikrofonów –
podeślijcie, okej? :D). No to… co wy na to?
Ach, chciałam jeszcze
prosić o komentarze pod tym rozdziałem. Pod poprzednim było trzynaście, cóż. Chodzi o pairing? O
sylwestra/nowy rok? Tłumaczenie?
Oczywiście
zapraszam też na SOWK (jeszcze dziewięć kliknięć „podoba mi się” do stu! :D).
Jeśli macie pytania, zapraszam tutaj. Jeśli nie macie, też zapraszam (rozdaję
ciastka!).
Rozdział
7.
Jego miecz wirował z irytacją atakując
zjawy z łagodną łuną będącą jedyną wskazówką czaru przepływającego przez stal.
Niall był zdenerwowany i wiedział, jakie ryzyko niesie ze sobą misja oraz że
powinien poczekać na Edwarda, ale jaki był w tym sens.
Miał dość czekania, podejmując małe i
żałosne misje, podczas gdy drugi chłopak się nie pokazywał. Nie wiedział,
dlaczego jego wspólnik nagle zniknął, ale mijał już niemal tydzień od kiedy
ostatni raz się pojawił.
Wcale nie był offline, Edward nie logował
się w system drużynowy, który pozwalał im grać wspólnie. Niall wiedział, że
chłopak nadal był online, widział jego sima idącego na rynek. A ekran w dole
ekranu informował, że CheshireCat kupił nowe mikstury uzdrawiające.
Więc dlatego Niall znalazł się w środku
ognia nawiedzonego zamku. I ze wściekłością uderzając w klawisze grał tak jak
nie jeszcze nigdy wcześniej.
Jego palce rozłożyły się na zimnej
kamiennej podłodze, jego klatka piersiowa unosiła się i opadała. Zawahał się,
unosząc wzrok gotów, by zaatakować, tylko by spostrzec, że przeciwnicy uciekli
i pozostał jedynie ciężki dym śmierci. Nad swoją głową był w stanie dostrzec
gwiazdy.
Ciężko opierając się na mieczu, Niall
sięgnął do swojej paczki, wyjmując małą fiolkę i wypijając płyn. Będzie tylko
trudniej; musiał zabrać klejnot z pokoju królewskiego. Był to onyks; autorzy
gry wymyślili, by kamień reprezentował złe dusze, ale nie chodziło o
oryginalność, ale o zwycięstwo i sukces.
Niall czujnie się wspinał, jego stopy
uderzały o drogie, okryte czerwonym dywanem schody, aż sięgnął pierwszego
piętra i zauważył jak łatwo we włókna wsiąknęłaby krew, ukrywając, że miała
tutaj miejsce czyjaś śmierć.
Oczy portretów wydawały się za nim
podążać, obserwując go z bliska i ze swojej pozycji przed komputerem, Niall
zadrżał, przeklinając przejrzystą grafikę i późną godzinę.
Czuł, jak traci cierpliwość i błagał, aby
rzucił się na niego jakiś potwór, ponieważ niekończąca się wspinaczka stawała
się męcząca. W końcu doszedł do najwyższego piętra i otworzył drzwi.
To było zbyt proste, westchnął, kamień
leżał na wprost niego, czekając na bycie zabranym.
Przesuwając się wprzód na krześle,
nieświadomie przybliżając się do ekranu Niall mamrotał do siebie, będąc
przyzwyczajonym do posiadania Edwarda po drugiej stronie mikrofonu.
- Może to jest jak Indiana Jones, kiedy
wezmę kamień, coś się ukarze… ale jeśli go nie wezmę, cała ta misja będzie bez
sensu i nigdy się nie skończy.
Wystukał sekwencję i chwycił kamień. W
chwili, w której znalazł się w jego rękach, ciemny dym wypełnił pomieszczenie,
zaczynając formować się w postać.
- To będę ja – powiedział Niall,
przyglądając się. Ale nie miał racji, do gry został wprowadzony kod, który
zbierał dane, by określić, z którym graczem najczęściej się współpracowało i w
tej misji twój najbliższy sojusznik przemieniał się w ciemnego wroga.
Więc Niall wpatrywał się w Edwarda i nie
miał nic przeciwko, ponieważ nigdy nie byłyby w stanie zaatakować swojego
przyjaciela, ale z łatwością mógł wyładować swoją wściekłość przez bycie
zapomnianym na złej kopii.
Gdy zaczął atak, z ledwością uświadomił
sobie, że twarz, którą osądzał za porzucenie i ignorancję nie należała do
Edwarda. Nie była to twarz ukazana na ekranie. Ta, którą widział, należała do
Harry’ego. Edward nie był niczym więcej niż metaforą prawdziwego życia, solą,
którą posypało się ranę.
Ponieważ Harry nie odezwał się do Nialla
od incydentu z windą i Niall odchodził przez to od zmysłów. I gdy fałszywy
Edward upadł na kolana, Niall przepełniony był poczuciem determinacji, by
dowiedzieć się, dlaczego jego obaj przyjaciele odeszli. W przeciwnym wypadku
miecz z gry stanie się prawdziwy i Niall przyłoży go do gardła Harry’ego,
domagając się prawdy.
-
Szkolna biblioteka była zaufanym
miejscem, każdy bez zastanowienia zostawiał tam swoje rzeczy, kiedy został
przez kogoś zawołany. Harry nie był wyjątkiem i zostawił swojego laptopa
otwartego na wpół skończonym zadaniu, gdy został wezwany do trenera, by
przedyskutować nadchodzący finał.
A Niall zauważył okazję, której już nigdy
mógł nie otrzymać. W chwili, w której Harry wstał, zakradł się, by stanąć za
półką z książkami, czekając, aż chłopak wyjdzie. Obserwując odchodzącą głowę
pełną loków, Niall wśliznął się na krzesło, uśmiechając się z pomyślnością,
kiedy zauważył, że Harry nawet się nie wylogował, ewidentnie sądząc, że
komputer sam się zahibernuje, zanim ktokolwiek zdąży go tknąć.
Pozwolił małej iskierce poczucia winy
przebiec przez umysł, ale szybko została ona wyparta ciekawością. Siedział tam
z idealnym skarbem, który dawał mu dostęp do myśli chłopaka i jeśli się
pospieszy, nikt się nie dowie.
Natychmiastowo włączył e-maile, powoli
przeglądając je w poszukiwaniu czegokolwiek, ale pojawiały się jedynie
wiadomości do jego siostry, która uczyła się za granicą i Niall nie chciał tak
bardzo naruszać jego prywatności, ale jeśli miało do tego dojść…
Aż po dwuminutowym przeglądaniu zauważył
coś, przez co bicie jego serca przyspieszyło. Była to zwykła wiadomość, sam
miał ich tuziny w koszu, aktualizacja z Dawn of Darkness, prawdopodobnie
informująca go, że udostępniono nowe misje lub ktoś wyzwał go na pojedynek.
Podstawowe rzeczy, których raczej nikt nie czytał, ponieważ i tak zauważyłyby
to po zalogowaniu.
Ale kiedy Niall kliknął na wiadomość, nie
dlatego, że był ciekawy statystyk Harry’ego. Pamiętał, jak Harry wspominał, że
słyszał o grze, kiedy rozmawiał z nim windzie i poczuł irytację faktem, że
chłopak nie przyznał, że również gra. Niall sprawdzał, do kogo e-mail był
zaadresowany, szukał nicku Harry’ego.
CheshireCat.
Musiał wpatrywać się w nazwę przez kilka
sekund, zanim w ogóle zarejestrował ją w umyśle, ale kiedy to się stało, musiał
powstrzymać westchnięcie. Na jego policzkach rosły rumieńce.
O ironio, że rozmawiał z Edwardem o kimś,
kto mu się podobał, szukając wsparcia, kiedy przez cały czas mówił o tym, z kim
rozmawiał i żaden z nich nie był tego świadom.
Kursor zawahał się przy krzyżyku, gotów,
by wyłączyć pocztę i schować się, zanim Harry wróci, ale mała cyfra przy
wiadomościach roboczych przyciągnęła uwagę Nialla.
Kliknąwszy na nią, jego brwi zmarszczyły
się w dezorientacji, kiedy zauważył swój własny adres mailowy. Wiedział, że
Harry go ma, tak utrzymywali się w kontakcie w sprawach drużyny, ale dlaczego
była tam wiadomość wyłącznie do niego?
Czuł, jak jego puls przyspiesza, kiedy
kliknął na wiadomość, a jego wzrok przesunął się po słowach, w ustach zrobiło
mu się sucho, a ręce zaczęły mu się pocić.
Niall,
naprawdę nie mam pojęcia, dlaczego to robię, bo wiem, że nigdy tego nie wyślę,
ale zżerała mnie świadomość, że wiem, a nie mogę nic powiedzieć. Dziś
uświadomiłem sobie, że jesteś LeprechaunWarriorem z Dawn of Darkness… jestem
CheshireCat… NIESPODZIANKA! Wow, to brzmiało frajersko, nie, żeby miało to
jakieś znaczenie, bo i tak tego nigdy nie zobaczysz.
Och,
czas na bezceremonialność. Myślę, że cię kocham, nie, żebym wiedział, czym jest
miłość. Znaczy, kocham moją mamę, ale to nic nie znaczy, a myślę o tobie
naprawdę wiele i dzisiaj w windzie, kiedy byłeś w moich ramionach, to wydawało
się tak właściwe, że chciałem spytać, czy mogę cię pocałować. Ale nie byłem w
stanie, bo tak bardzo się bałeś, że prawdopodobnie nawet byś tego nie zauważył.
Ale
w każdym razie, zdecydowałem, że będę cię unikać, bo tak trudno jest być blisko
ciebie. Tak tylko dla twojej wiadomości. Nie, żeby miało to znaczenie, bo i tak
tego nie wysyłam, ale czuję się lepiej, udając, że się przyznałem…
Niall poczuł, jak zamiera, wpatrując się
w ekran przez wieczność, gdy jego umysł usiłował odrzucić wyznanie, którego
nigdy nie miał usłyszeć. Ale gdy do jego uszu dotarł głos Harry’ego mówiącego
do Louisa, gdy chłopak wrócił do biblioteki, Niall podskoczył, wyłączając
pocztę i mknąc, by ukryć się i zacząć uczyć.
-
Niall opierał się o szafkę Harry’ego.
Miał dość ukrywania, uciekania i nadziei, że Harry przestanie go ignorować. Po
raz pierwszy będzie asertywny, przeciwstawi mu się i zmusi do powiedzenia
prawdy.
Ale gdy zauważył chłopaka podchodzącego
do niego, rozmyślił się. Jeśli Harry dowiedziałby się, że przeszukał jego
komputer, Niall zniszczyłby wszystkie swoje szanse, a chłopak nigdy by mu nie
zaufał. I dostrzegł panikę w zielonych oczach, kiedy Harry uświadomił sobie, że
nie uniknie Nialla. Panikę tego rodzaju, którą możesz zauważyć w oczach
zwierząt w klatkach, zanim sprowokowane zaczną się miotać.
Więc Niall przełknął swoje zarzuty i
uśmiechnął się, gdy chłopak otworzył swoją szafkę, udając, że cała sytuacja w
windzie nie miała miejsca.
- Hej, Harry, zastanawiałem się nad tą
grą w piątek, wiemy już przeciw komu gramy?
Wydawało się, że znajomy temat
przypomniał Harry’emu, że nie mógł unikać swojego kolegi z drużyny już zawsze,
więc rozluźnił się i spojrzał w niebieskie oczy Nialla, niemal natychmiastowo
tego żałując.
- Tak, Stonewall High, nie, żebyśmy mogli
być zaskoczeni. Są jedyną drużyną, z którą nigdy nie potrafimy wygrać. W każdym
razie, mam zajęcia, Niall, do zobaczenia.
Niall nawet nie kłopotał się
wspominaniem, że następną lekcją Harry’ego była biologia, którą mieli razem.
Pozwolił mu odejść, a jego twarz przeciął uśmiech, kiedy zaczął tworzyć sobie
plan.
Jeśli miał przyznać, że Harry mu się
podoba, zrobi do dobrze.
Pocałuje go po wygraniu finału.
świetny rozdział ! :D Uwielbiam je po prostu *_________* a pomysł na kolejne tłumaczenie wydaje się b fajny. Ja na pewno bd czytała ;>
OdpowiedzUsuńuwielbiam Narry'ego. *_*
OdpowiedzUsuńmimo, że mam już za sobą przeczytany cały oryginał wchodzę tu i czytam to tłumaczenie ; d
mam nadzieje, że jeszcze kiedyś skusisz siee na tłumaczenie jakiegoś bromance z nimi związanego lub z Niallem ; )
No to sie porobiło :OO Niall przeszukał Harrego komputer i Bum. Już wszyscy wszystko wiedzą :D No to teraz tylko wygrac mecz :D
OdpowiedzUsuńOh przepraszam że nie dodaje komentarzów ale przeważnie jestem na telefonie i źle mi sie pisze xd okej też kiedyś miałam bloga i wiem jak każdy nawet najmniejszy koment cieszy, więc od dziś będę ci pisać że zajebiście tłumaczysz i dziękować choćby zajeło mi to nawet 30 minut;) kochana jesteś<3. Oczywiście myśle że pomysł nowego tłumaczenia jest genialny.
OdpowiedzUsuńW sumie nigdy nie dodaję komentarzy bo uważam że moja opinia jest zbędna, ale dzisiaj stał się cud ponieważ, dodaję komentarz! Szok! Oczywiście tłumaczysz świetnie, w sumie jakby inaczej. Podziwiam Cie. Ale również muszę Cie ostrzec że Cie uduszę jeśli nie zaczniesz tłumaczyć tego nowego Lourriama. Jestem tak ciekawa, że to mnie zżera od środka. Jeśli nie przetłumaczysz zabiję, obiecuje. A tak poza tym, wszystko pięknie i cudnie. :)
OdpowiedzUsuńAwwwww, on go pocałuje po wygranym meczu, Jezu, moje serce wariuje!Oczywiście jeśli wygrają... Nieważne. Muszą wygrać i tyle. Chociaż pewnie nie wygrają. Trudno, zamotałam się, chyba śpiąca jestem xD Tylko, czy on to zrobi na oczach całej szkoły? Byłoby romantycznie, ale byłyby z tego kłopoty. Dziękuję, czekam na kolejny! xx
OdpowiedzUsuńOh fuck! *-* Gosh, to jest takie zajebiste! OMG, beda sie calowac! Bo napewno wygraja, prawda? ;) I Hazz kocha Niallerka! Yaaaay! <3
OdpowiedzUsuńDzieeeeeekuje Ci za te wszystkie tlumaczenia, mocno kocham i czekam niecierpliwie na nastepne. Szkoda, ze to juz koncowka.
<3 Xxxxx
@LouLightMyWorld
P.S. Potrojny bromance powiadasz? Do tego, jesli dobrze rozszyfrowalam, polaczenie Louis/Harry/Liam? Jestem jak najbardziej na TAK! C;
MATKO, BIEDNY NIALL :C
OdpowiedzUsuńNo i w końcu Niall się dowiedział, na to czekałam. Jednak w prawie każdym opowiadaniu musi być coś nie tak i wszystko jest strasznie skomplikowane (według bohaterów). Cóż... jestem ciekawa, jak będzie wyglądał ten mecz i ten POCAŁUNEK *.* mam nadzieję, że Niall się nie wycofa! Dzięki K., mam nadzieję, że miło spędziłaś urodziny xx
OdpowiedzUsuńLourriam - Louis&Liam&Niall? Dobrze myślę? Jeżeli tak, to... hahahahahaha.
OdpowiedzUsuńMamooo, tak mnie to zdekoncentrowało, że prawie przypaliłam gyrosa i nie miałabym jutro w szkole nic do jedzenia! Dobrze, że szybko przeczytałam rozdział i zdążyłam go uratować, ale było blisko.
Jeżeli zaś chodzi o Cyberspace - a o tym powinnam właśnie mówić, nie o głupotach z serii 'Lidka i jej codzienne problemy' - to powaliła mnie głupota Harry'ego. Zostawić włączonego laptopa w miejscu publicznym, w dodatku bez wcześniejszego wylogowania się z poczty... Od razu przypominały mi się lekcje informatyki, gdy jeszcze miałam ten przedmiot w szkole. Zostawiłaś włączonego fejsbuka? Po powrocie z przerwy spodziewaj się zmian statusu związku, orientacji seksualnej i karnego kutasa na profilowym. A wydawałoby się, że mamy do czynienia z inteligentną młodzieżą. W każdym razie, Niall zachował się dokładnie tak, jak chłopaki z mojej klasy, czyli bezczelnie wykorzystał okazję, ALE!, w przeciwieństwie do nich miał dobre intencje. Chciał tylko dowiedzieć się czegoś o Harrym.
No i dowiedział się.
Bo okazało się, że Harry to Edward, który w dodatku zakochał się w Niallu i teraz biedaczek nie wie, co z tym fantem zrobić. Czyli obaj już wiedzą, wystarczy poczekać do finałowego meczu, gdzie wszystko powinno się wyjaśnić, a potem Narry będzie żył długo i szczęśliwie :D
Awww, lubię Narry'ego, jest taki słodki, to mój trzeci z kolei ulubiony pairing z fandomu 1D. Nie obraziłabym się, gdybyś jeszcze kiedyś się za niego wzięła:)
A tak jeszcze w związku z Lourriam... Doszłam do wniosku, że w tym trójkącie przecież musi być Harry, bo niby skąd wzięłyby się te dwa "rr" oO Czyli Lou, Hazza i Liam...? Jezu, ja już nie wiem, mój mózg dzisiaj w ogóle nie pracuje, nie wiem, to chyba wciąż z niewyspania po sylwestrze. Ale jeżeli będą Louis i Harry, to jestem jak najbardziej na tak:D
Szczerze to nigdy nie dodaje komentarzy jednak musze przyznac ze bardzo mi sie podoba twoj blog, przeczytalam wszystkie posty i jestem bardzo mile zaskoczona czekam na nn
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://onedirectionimaginydlafanek.blogspot.com/?m=1 licze na kom
łhohoho w Niallu obudziło się zwierze ;d dobrzee ;d ogólnie zajebisty i nie mogę doczekać się następnego ;0
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na następny rodział, awww kocham cie za te tlumaczenia :D
OdpowiedzUsuńOMG ON GO POCALUJE I TO DOPIERO ZA 6 DNI OMG HAHA
OdpowiedzUsuńHarry źle postąpił unikając Nialla.. wiem, zakochał się i takie tam, ale dobrze wiedział, że blondyn też go kocha, bo przecież nie raz o tym rozmawiali podczas gry. Dobrze, że Nialler przeczytał tego maila :D bo tak ich miłość byłaby dalej w ukryciu, a tak ma szanse na przetrwanie i rozwijanie się *_*
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tego nowego bromance'u ^_^ może być ciekawy :)
@JLS_GotMyLove
super :D
OdpowiedzUsuńRacja, pairing drugiego opowiadania średnio mi odpowiada,ale i tak będę czytać...A co do tego rozdziału...GahahabaiabJjajaKzkakyziayqpk w kooncu! Mój boże,oni się pocaluja,będą moze razem !kurcze,nie wytrzymam 6dni...nie dałoby się wyprosic,zebys tłumaczyła to opowidanie do końca, dopiero potem tłumaczylabys lilo?za bardzo jestem ciekawa co bedzie dalej a nie chce czytac po angielsku,bo to w sumie nie mialoby sensu i chce pozostać wierna twoim tlumaczeniom :S
OdpowiedzUsuńon go pocaluje!sksjsjsksjsk zkquuoqbznlIwhaubz *.* na sama mysl,mam motylki w brzuchu!uh,za bardzo przezywam...jesteś swietna tłumaczka,uwielbiam cie, i dziekuje!i jeszcze raz proszę o to wyżej xxxxxx
ziall1D.blogspot.com
blackandwhite1D.bligspot.com
Ah, i to tłumaczenie nowe. Jeśli naprawdę mam być szczera,to jakos nie moge sobie wyobrazić hazze+lou+liam.po prostu...nie. liama sobie widzę tylko w niamie lub ziamie. Ale jeżeli naprawdę chcesz je tłumaczyć,to i rak bede czytac bo za bardzo lubię ciebie i twoje tlumaczenia :) xx
OdpowiedzUsuńAsfhkxsahvfghxd! "POCAŁUJE GO PO WYGRANIU FINAŁU"! Adgjjdadgafhjds! Zgon na miejscu, palpitacja serca! On chcę się przyznać, chce go pocałować, chce powiedzieć, że go kocha! Afhhsaghkdafh! CHOLERA! *.*
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest genialny. Ten e-mail który napisał Harry. Awwww... a sposób w jaki Niall chce mu się przyznać to już afghahafyugdhu . Czemu pod tamtym mniej?? Jak dla mnie jest to po prostu dziwny sposób narracji?. Nie znam się na tym, ale to po prostu trochę gorzej się czyta niż resztę twoich opowiadań. Jednak myślę że i tak większość będzie to czytać. Więc się nie przejmuj.
OdpowiedzUsuńkate
Plan Nialla jest taki genialny w swojej prostocie :) Teraz tylko wygrać finały ;)
OdpowiedzUsuńTłumaczenie jak zwykle wspaniałe. Ja już niczego innego się po tobie nie spodziewam. Po prostu musi być świetnie. Dziękuję ci za twoją pracę... Podziwiam.
A co do nowych planów... Lou, Harry i Liam? Tak? O matko! Już się nie mogę doczekać! Na pewno będzie genialne...
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :)
@KateStylees
http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.co.uk/
Niall chce go pocałować ? :O Ale że tak przy wszystkich ? :O BJWBDAKBDKJWADBAKBAJKBAKSBKABKDBBKDABKADSBUDUEIP *________________*
OdpowiedzUsuńkocham Narrego, a to opowiadanie podoba ma sie prawie tak bardzo, jak Art Class *___* świetne tłumaczenie :) xx
OdpowiedzUsuńświetne to jest ! :D
OdpowiedzUsuńNIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE.
OdpowiedzUsuńPROSZĘ NIE TŁUMACZ POTRÓJNEGO BROMANCE!!:(
Oh, Harry..
OdpowiedzUsuńJaki tłumok za przeproszeniem zostawia od tak sobie włączonego laptopa..?
Chyba, że tam naprawdę wszyscy mają tak ogromne zaufanie do siebie nawzajem, nie wiem, nie wiem.
To opowiadanie naprawdę ma w wielu momentach takie przejawy totalnej głupoty.
Mam na myśli to, że obaj po tak późnym czasie dowiedzieli się, z kim mają do czynienia. Uh, poplątałam.
A co do następnego tłumaczenia..
Błagam wszystko co chodzi po świecie, żeby było tam choć troszeczkę Lirre'go.
O tak, normalnie czuję się ogromnie oryginalna, że jako nieliczna osoba bardziej jaram się perspektywą przeczytania coś z Lirrym, niż z Larrym :>
~ pozdrawiam :>
Lirry jest sensem życia *.* Jest Lirry, nie martw się :D
UsuńTAK! :D
Usuń+ Znalazłam zdjęcie, ale oni są tak troje twarzą do obiektywu, więc nie wiem, czy wysyłać.
UsuńNiall ma wspaniały pomysł, teraz tylko wystarczy wygrać finał i mamy pocałunek ! Jak zwykle tłumaczenie wyszło Ci BOSKO !
OdpowiedzUsuńTaaaaaak, co za genialny pomysł z tym pocałunkiem, naprawdę! Mam tylko nadzieję, że wygrają ten mecz. Tak czy inaczej i tak powinien go pocałować. Swoją drogą nie spodziewałam się, że nasz mały Niall będzie w stanie naruszyć czyjąś prywatność, ale dobrze się stało. Tak to by się męczył z nie wiedzy, co się dzieje, że żaden z nich się do niego nie odzywa. Już chcę ten mecz *.*
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Cię bardzo, że tak dawno nie komentowałam. Naprawdę mam wyrzuty sumienia. Ale były święta, wolne, sama rozumiesz. Ale już wracam i będę na bieżąco. Chcę Ci jeszcze złożyć zaległe życzenia urodzinowe: 100 lat kochana, dużo weny, miłości, spełnienia marzeń <3
A co do nowego tłumaczenia, to jestem jak najbardziej za potrójnym bromance'm ;)
shouldletyougo.blogspot.com
Zdecydowanie popieram plan Niall'a. To będzie coś! Teraz tylko wygrać, żeby mógł go pocałować. Chociaż tak od razu przy całej szkole? Hmmm. Tak to będzie z pewnością romantyczne:)
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że Niall taki nieśmiały, a tu zajrzał do jego komputera. I Harry też kretyn, że w szkole zostawia komputer włączony. Nie ma szans, żebym w swojej zostawiała. Nie, nie, nie. Swoją drogą to wyznanie Harry'ego było tak niesamowicie proste, a jednak miało coś... Tylko czemu głupek mu tego nie wysłał. No dobra wiem, też bym nie wysłała. :D
Jestem jak najbardziej za tym tłumaczeniem.
Uhh. swietne tlumaczenie. czekam na epilog + twoje opowieadanie. brak slow. jestes swietna. oh wlasnie kotku. mam kilka zdjec z Lourriam'em i moglabym ci przeslac. masz moze twottera ewentualnie gadu? jesli tak pisz: @Martynaanne lub 35984296
OdpowiedzUsuńNo to się porobiło . Ale przynajmniej już obydwoje wiedzą o swoich uczuciach ;d Teraz niech tylko Niall weźmie sprawy w swoje ręce i będzie zajebiście ;> Tyle że on chce go pocałować przy całej szkole ? Tak publicznie ? Wow. Odważnie :D
OdpowiedzUsuń