D:
Jak zwykle z góry muszę przeprosić, bo
nie mam bladego pojęcia ani o kręglach, ani terminologii z nimi związanej, więc
jeśli coś się nie zgadza, piszcie śmiało.
Poza tym kontakt jak zwykle tutaj, a o
informowanie proście w komentarzach :)
Część
4.
Kiedy Liam i Zayn po raz pierwszy
spędzają wspólnie czas po szkole, odbywa się to w kręgielni.
Sznurując wypożyczone buty, Zayn
wyjaśnia, że jego tata zawsze zabierał go na kręgle, kiedy był młodszy. On i
jego rodzina nadal przychodzili tutaj razem, ale ostatnimi czasy - rzadziej niż
częściej - Zayn chodził na kręgle, kiedy potrzebował oczyścić swoje myśli.
Zayn próbuje wyjaśnić, że jest coś
niesamowicie satysfakcjonującego w widoku wszystkich kręgli leżących na bokach
na końcu toru. Liam nie do końca rozumie, ale uśmiecha się z rozbawieniem, gdy
Zayn próbuje wyrazić swoje uczucia.
Szczerze mówiąc, Liam jest niesamowicie
kiepski w kręglach. Próbował grać tylko kilka razy, ale to było kiedy był
młodszy i zawsze grał z podniesionymi zderzakami.
Zayn spędza wieczór, zdobywając strike’i
i okazjonalnie spare’y i niemal otrzymuje najwyższy wynik. Liam spędza wieczór,
próbując utrzymać kulę z daleka od rynien.
Ale nie ma nic przeciwko, ponieważ
słyszenie śmiechu Zayna wynagradza mu całe zażenowanie, które czuje. Tęsknił za
tym dźwiękiem i sposobem, w jaki jego klatka piersiowa zacieśnia się w
najlepszy możliwy sposób, kiedy go słyszy.
- Brakowało mi tego – mówi Zayn po tym,
jak kula Liama czwarty raz po rząd ląduje w rynnie.
- Brakowało ci czego? Mojego okropnego
grania w kręgle? To się działo przez cały wieczór.
Zayn przewraca oczami. – Nie, nie tego.
Brakowało mi spędzania z tobą czasu. Mówienia do ciebie. Bycia z tobą. Dziwnie
było nie mieć naszych korepetycji każdego dnia, wiesz o czym mówię?
Liam kiwa głową w zrozumieniu, ponieważ
dokładnie wie, co Zayn ma na myśli. – Tak szczerze, to już po chwili nie
wiedziałem, o co byłem zły, albo o co właściwie się kłóciliśmy. Chciałem się do
ciebie odezwać, ale nie wiedziałem, co mam powiedzieć.
To nie do końca był prawda. Liam spędził
większość tych trzech tygodni odtwarzając sobie ich kłótnię na nowo i na nowo,
szukając jakiegokolwiek momentu, gdzie można by było zagrać to inaczej albo
jakiegokolwiek sposobu, by to naprawić.
Liam wiedział, że wina leży po obu
stronach. Dzień po konfrontacji Zayna ze Stevensonem, Liam przyznał, że nie
powinien utrzymywać tak istotnych rzeczy w sekrecie przed Zaynem. Zayn
przyznał, że może troszkę przesadził – Liam miał prawo zatrzymać dla siebie
niektóre rzeczy.
Ale teraz było łatwiej. Liam zauważył, że
czuje się bardziej komfortowo, mówiąc Zaynowi o tym, co znajdowało się w jego
myślach, a Zayn nie miał nic przeciwko, jeśli Liam zdecydował nieco dla siebie
zatrzymać.
Jedyną rzeczą, na którą oboje się
zgodzili, było to, by Zayn był pierwszą osobą, która dowie się, jeśli pojawią
się jeszcze jakieś problemy ze Stevensonem. Liam na początku był dość niechętny
– wiedział, jak ważne były stosunki w drużynie – ale Zayn się uparł.
Powiedział, że w takich chwilach, drużyna nie ma znaczenia. Liam i jego bezpieczeństwo
były ważniejsze od relacji Zayna ze Stevensonem albo kogokolwiek z drużyny footballu
albo lacrosse.
Gdy Liam wspomina kilka ostatnich dni i
sposób, w jaki on i Zayn łatwo wracali do ich znajomości, Zayn zdobywa
kolejnego strike’a.
- Jak ty to robisz? – pyta Liam ze
zdumieniem. – Ja się wysilam, żeby utrzymać kulę na torze.
Zayn się śmieje, podając Liamowi kulę. –
Proszę, pokażę ci.
Spędza kolejne kilka minut, stojąc za
Liamem i pokazując mu, jak dokładnie ustawić ramiona i plecy i jak daleko
poruszyć ręką, zanim puści kulę. Zayn porusza się wokół Liama, delikatnie go
dotykając, przez co puls Liama przyspiesza i czasami stoją tak blisko siebie,
że Liam jest w stanie poczuć oddech Zayna na swoim policzku.
Po krótkich korepetycjach, Liam zdobywa
spare’a – pierwszego w swojej grze. Skacze z ekscytacji i praktycznie
wykrzykuje: - Wszystkie są na dole! O mój boże, zbiłem jest wszystkie, Zayn!
Zayn się śmieje i zwyczajnie otula
ramieniem barki Liama. – Cóż, to chyba dobry początek.
-
Pierwszy – i jedyny – raz, kiedy Liam
zostaje zawieszony w prawach ucznia, ma miejsce w dniu, w którym Zayn wychodzi
z ukrycia.
Prześladowania Stevensona powoli ustają
po jego konfrontacji z Zaynem. Okazjonalnie dobija do Liama na korytarzu, kiedy
w pobliżu nie ma Zayna, ale na szafkach nie zostawia już wgnieceń w kształcie ciała
Liama.
Liam zaczyna odpuszczać sobie swoją
ochronę i czuje, że może oddychać spokojniej, kiedy chodzi korytarzami. To
pomaga, kiedy Zayn kroczy u jego boku z ramieniem zarzuconym na jego barki w
uspokajającym geście, ale nawet, kiedy go nie ma, Stevenson wydaje się nad sobą
panować.
Ale jednego dnia, to znów zaczyna się
dziać. Dzień ten zaczyna się od ostrych słów szeptanych pod jego adresem i
mocnych uderzeń w jego ramiona. Potem, tuż po lunchu, Liam znajduje się na
podłodze, dokładnie w tym samym miejscu, co wtedy, kiedy obronił go Zayn. To,
co zdarza się potem, znajduje się za mgłą i następną rzeczą, którą pamięta,
jest Stevenson w gabinecie pielęgniarki, a on i Zayn na zewnątrz gabinetu
dyrektora.
Temperament Liama się ujawnia i pamięta
pierwsze uderzenie wykonane ze złością. Tym, czego nie pamięta, jest czas,
kiedy dołączył do niego Zayn. Liam nawet nie zdał sobie sprawy z tego, że Zayn
był w pobliżu i wydawało się, że pojawił się z nikąd, akurat, kiedy Liam go
potrzebował.
Zayn i Liam siedzieli w ciszy, czekając,
aż dyrektor ich zawoła. Zayn przykłada chusteczkę do swojego zakrwawionego
nosa, a Liam ostrożnie masuje miejsce pod kością policzkową, gdzie sygnet
Stevensona skontaktował się z jego skórą.
Nagle Zayn przerywa ciszę.
- Liam?
- Hm?
- Jestem gejem.
Liam jest zaskoczony nagłym wyznaniem
Zayna, szczególnie dlatego, że mówi to w takiej chwili. Byłby mniej zaskoczony,
gdyby Zayn powiedział mu, że słoń podskakiwał przy drzwiach, kiedy Liam
spoglądał na sufit. – Czekaj. Co?
- Jestem gejem – powtarza Zayn, jego głos
jest cichy i poważny. Patrzy na Liama, a jego brązowe oczy doszukują się
jakiejś reakcji.
- Ty - czekaj - ty jesteś - co? – Liam
naprawdę nie wie, jak to przetworzyć.
- Powiedziałem rodzicom i siostrom w
zeszłym tygodniu. Dziś rano drużynie. Trener wysłał maila, że chce się z nami
widzieć przed szkołą. Słyszał o tym, co działo się z Nate’em. Nie powiedziałem
mu, ale to jest liceum, wszystko krąży. Powiedział nam, że jeśli jeszcze
kiedykolwiek dowie się o takim zachowaniu, będzie karał wyrzuceniem z drużyny.
Nie wiem dlaczego, ale czułem, że to odpowiednia chwila, żeby o czymś wszystkich
poinformować.
- Och. – Liam próbuje wszystko pojąć, ale
wydaje się, że jego mózg spłonął.
- Chciałem powiedzieć ci dziś po szkole,
kiedy będziemy się uczyć, ale biorąc pod uwagę zaistniałe okoliczności, to
raczej nie jest już opcja.
Zayn nadal wpatruje się w Liama, gdy ten
próbuje pojąć to, co właśnie mu powiedziano. Po chwili słowa zaczynają się
wtapiać i wchodzą pod skórę Liama, podążając jego żyłami aż do mózgu. Nawet
wtedy wszystkim, o co Liam jest w stanie zapytać, jest: - Dlaczego teraz?
- Co? – pyta Zayn z ewidentną
dezorientacją.
- Dlaczego zdecydowałeś się teraz
ujawnić? – Czas wydaje się dla Liama nieco dziwny. Zayn skończy szkołę za kilka
miesięcy i spokojnie mógłby przejść przez swoją szkolną karierę bez ujawniania
się. Mógł spokojnie poczekać do bezpiecznych studiów, gdzie większa część ludzi
jest dojrzała i wyrozumiała, a tych, którzy nie są, łatwiej jest unikać.
Liam nienawidzi swojego życia, w którym
ludzie nie wiedzą, kim jest, ale jeśli byłoby inaczej, prawdopodobnie ukrywałby
swoją orientację tylko po to, by unikać ludzi takich jak Stevenson.
- Och. – Zayn niewygodnie poprawia się na
krześle. – Nie wiem. Chyba z powodu ciebie. Chciałem się ujawnić już od
dłuższego czasu, ale szczerze mówiąc, trochę się bałem. Nie chciałem, żeby ludzie
zmienili o mnie zdanie, wiesz? A widziałem rzeczy, przez które ludzie
przechodzą, kiedy się nie kryją i sądziłem, że nie jestem na to gotowy. Ale
potem dowiedziałem się, że jesteś gejem i wszystko się zmieniło. Widziałem jak
drużyna biegaczy i Niall, i wszyscy twoi przyjaciele nadal traktują cię z tak
wielką dozą akceptacji. Widziałem, jak chodziłeś z podniesionym czołem, kiedy
Nate się tak zachowywał. Zgaduję, że uświadomiłem sobie, że jeśli ty dałeś
radę, to ja również dam.
Zanim Liam jest w stanie odpowiedzieć,
Zayn zostaje wezwany do gabinetu dyrektora, zostawiając go samego. Liam nadal
jest w szoku. Czekał od pierwszej klasy, aż Zayn się ujawni i wyzna mu swoją
niezaprzeczalną miłość, ale to było, kiedy jeszcze go nie znał.
Ale teraz Zayn nie był już kimś, kogo
Liam podziwiał z daleka. Naprawdę przyjaźnił się z tym wspaniałym, słodkim,
zabawnym i inteligentnym chłopakiem, przez którego jego serce i brzuch robiły
rzeczy, których wcale nie powinny.
A teraz istnieje możliwość, że chłopak ten
również go lubi.
Liam potrząsa głową. Nie, nie może się
tak zapędzać. To, że Zayn jest gejem, nie oznacza, że jest zakochany w Liamie. Jest
to naprawdę ostatnia rzecz, o której Liam powinien myśleć w tej sytuacji.
Ale Liam nie może nie zatrzymać w myśli
tego, że może jakimś sposobem mieć szansę.
Ojejku *.* ta część jest taka cudowna i mogę szczerze powiedzieć , że poprawia mi humor przed jutrzejszymi egzaminami.
OdpowiedzUsuńNie mogłam się doczekać , aż Zayn się ujawni i nie mogę uwierzyć , że już za 4 dni koniec tego cudownego opowiadania.
Totalnie się w nim zakochałam.
A ty deeejv jesteś cudowna <3
*____* twój blog jest najlepszy jaki kiedykolwiek czytałam. Są tutaj niesamowite tlumaczenia ! Ty jesteś niesamowita ! Dodajesz rozdziały zawsze tak jak nam obiecujesz :D Kocham cie po prostu. No i własne opowiadania masz takie że ŁOOOOO JACIE ! ♥
OdpowiedzUsuńGOOOOOSH! *-* *le dead*
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ! *_____*
To było zajebiste, fangirling poziom hard. :D
Nie napiszę nic więcej, przepraszam, mój mózg nie ogarnia. C:
Kocham i czekam na nowe! <3 xxxxx
@LouLightMyWorld
Jak Liam może nie widzieć tego że podoba się Zaynowi ? :D I na odwrót XD
OdpowiedzUsuńCiekawe co dyrektor da im za kare xd A w kręgielni to po prostu było słodziutkie C:
OdpowiedzUsuńCzekałam na ten fragment ♥_♥
OdpowiedzUsuńPomimo Nate'a, pomimo zawieszenia w prawach ucznia - wszystko w tym "rozdziale" jest przesłodkie i poprawia humor. I w ogóle to... hmm, mam taką pustkę w głowie... ZAYN WYSZEDŁ Z UKRYCIA. Chyba nie trzeba mówić, że to moment przełomowy dla tego one-shota, od teraz wszystko będzie inaczej :) Chociaż trudno na razie jednoznacznie stwierdzić, jakie uczucia względem Liama żywi Malik, to ja wierzę, że to wspólne spędzanie czasu, tęsknota oraz stawanie w jego obronie nie było tylko przyjacielskim odruchem:) W końcu Z. ujawnił swoją orientację właśnie ze względu na Liama. Cieszę się, bo Liam się cieszy i to wystarczający powód do uśmiechu :D
Przepraszam, że dzisiaj tak krótko, nie mam w ogóle weny do pisania komentarzy.
Do czwartku! ;3
Teraz wszyscy robimy chyba jedno zbiorowe: Awwwwwww <3333333 To wszystko jest takie słodkie, i ten Liam który nie umie grać w kręgle i ten Zayn, który nagle wyjawia Liamowi, że jest gejem. To po prostu jest świetne i strasznie poprawia humor, naprawdę! :D Jest świetnie napisane i idealnie przetłumaczone pomimo tego, że na pewno miałaś trudności z tym czasem :) Jest tez lepszy od poprzednich, niestety nie potrafię stwierdzić dlaczego. Może taki po prostu jest, a może oswoiłaś się z czasem teraźniejszym, a może zżyłam się trochę z opowiadaniem? Nie wiem, naprawdę, przepraszam i dziękuję xxxxx
OdpowiedzUsuńOMG! Zayn się ujawnił, a Liam doznał takiego szoku jakby nie rozumiał co Zayn do niego mówił.. jak dla mnie ta sytuacja była i jest komiczna, bo Liaś zamiast się cieszyć z tego faktu, nie mógł tego pojąć, że chłopak, w którym jest zakochany po uszy ma taka samą orientację jak on :)
OdpowiedzUsuńkurcze, dlaczego Liam odrzuca od siebie myśli, że Zayn go nie kocha?? przecież to jest jasne jak słońce, że właśnie tak jest! :D mam nadzieję, że chłopaki się w końcu na siebie otworzą i będą razem :D
@JLS_GotMyLove
wow! czekałam na ten moment od pierwszej części shota! Ijaaaaaaaaaaa! JARAM SIĘ *.* głupia, zamiast uczyć się na jutrzejszy próbny egzamin, weszłam sobie na twego bloga i przeczytałam tą oto część :D I szczerze, nie żałuję!
OdpowiedzUsuńCudoo xx
OdpowiedzUsuńJeny , szkoda że została już tylko ostatnia częsc :C NAJCUDOWNIEJSZE OPOWIADANIE EVER <3
OdpowiedzUsuńAutorzy takich opowiadan to mają banie ! Zajebiste jest , mogłabym to czytac non-stop ! BARDZO DZIĘKUJĘ ŻE TO TŁUMACZYSZ ! Kocham cie ! :D
OdpowiedzUsuńTy wiesz, że pięknie tłumaczysz nawet jak nie masz pojęcia o kręglach, nie martw się ja też ;p. Boże co ja mam Ci tu powiedzieć? Kocham wszystkie te Twoje opowiadania! Mam nadzieję, że jak skończysz to, co mnie smuci ;c
OdpowiedzUsuńTo masz już jakieś w zanadrzu ;> Życzę weny itakdalej <333
http://one-direction-ziall.blogspot.com/