D:
Tak,
niespodzianką jest oneshot. Myślę, że będę wrzucała jeden w tygodniu, jeszcze
się zobaczy. Ostrzegam, że jest niesamowicie słodki!
Dziękuję za
wszystkie wyświetlenia x
“Come, cream away the bliss;
travel the world within my lips.”
To wszystko zaczęło się od dotyku.
Oczywiście dotykali się wcześniej, ale
nigdy nie było to tak odczuwalne. Nigdy nie wysyłało ciepła do ich twarzy,
czerwoności wybuchającej na ich policzkach. Nigdy nie sprawiało, że drżeli ze
zdenerwowania, czując jak serca walą im w piersiach.
Byli w piwnicy Nialla, siedzieli na
podłodze, teraz twarzami zwróconymi do siebie. Harry nadal luźno trzymał w
jednej ręce kontroler video; Niall upuścił swój na dywan, czując opuszki palców
Harry’ego na swoim uchu. Stało się to tak szybko, że Niall nie był w stanie
kontrolować swojej reakcji.
Właściwie było to zabawne. Siedzieli
niewinnie, grając w gry video i niepohamowanie się drocząc w jednej chwili, gdy
w drugiej Harry sięgał i odgarniał kosmyk włosów za jego ucho.
Może to wszystko zaczęło się przed
dotykiem. Możliwe, że to wszystko zaczęło się, gdy Niall zauważył, że zerka na
jasne od promieni słońca oczy Harry’ego. Dla Harry’ego zdecydowanie zaczęło się
to, kiedy nagle zaczęły przechodzić go dreszcze, gdy jednego razu Niall
łaskotał go na ziemi podczas meczu piłki nożnej. Ale teraz było inaczej,
umyślnie.
Byli tylko młodymi chłopakami, żaden z
nich zbyt popularny i tak naprawdę nie wiedzieli zbyt wiele o czymkolwiek. Ale
wiedzieli, że dawało się odczuć coś innego w ich relacji przy tak częstym
przebywaniu w swojej obecności. Kiedy patrzyli na siebie, czasami ich oczy się
spotykały sprawiając, że oboje wewnętrznie się zwijali. Nocami oboje głowili
się nad tymi spojrzeniami, zastanawiając się, czy coś znaczyły; czuli w sobie
iskry, które próbowali zwalczyć.
Teraz pomiędzy nimi było tak wiele słów, choć
żaden z nich nic nie powiedział.
- Um… - Harry zaczął mówić, ale zgubił
się, kiedy Niall szybko zamrugał, pozwalając swoim ustom lekko się otworzyć.
- Czy my… - Niall również się zgubił.
Nawet nie był pewien, o co chciał spytać.
Harry przysunął się do Nialla, odwracając
się całym ciałem w jego kierunku. – Czy my co?
Niall potrząsnął głową. – Nie wiem.
Pomieszczenie wypełniła cisza; jedynym
słyszalnym dźwiękiem była muzyka w tle gry video i ich oddechy.
Drżąca ręka Harry’ego poruszyła się, by
opaść na ramię Nialla; ten również się odwrócił, a jego wzrok szybko spoczął na
ustach Harry’ego. „Pocałuje mnie?”
pomyślał rozpaczliwie. Siedział niesamowicie sztywno, choć w środku był
całkowicie spokojny.
- Co my…
- Nie wiem – powiedział Harry,
wypuszczając z siebie nerwowy chichot.
Niall uśmiechnął się na ten dźwięk,
pochylając głowę, by ukryć rumieniec, który zakradł się z jego szyi na twarz.
- To jest… dziwne – powiedział Harry,
przerywając niezręczną ciszę, która zaczynała robić się niekomfortowa.
- Co? – spytał Niall, mimo że wiedział.
Wszystko było dziwne z ręką Harry’ego na jego ramieniu i motylach w brzuchu.
- To, jak… jak czuję się czasami przy
tobie. – Harry zmusił się, by to powiedzieć i wziął wdech, próbując się
uchronić od hiperwentylacji.
- Wiem – przyznał Niall i zaśmiał się,
próbując powstrzymać ukazywanie się zdenerwowania w jego głosie. – Ja… my… my
jesteśmy przyjaciółmi, tak?
- Tak… ale…
Niall uniósł brwi. – Ale?
- Czasami czuję, jakbym chciał być więcej
niż… tylko przyjacielem – powiedział powoli Harry. Ostrożnie ocenił reakcję
Nialla, przygotowując się na drwiny.
Niall nie powiedział nic, ponieważ nic
nie musiało już zostać powiedziane. Harry zebrał te myśli z jego zagmatwanego
umysłu i ułożył je w słowa.
Harry przyjął ciszę jako odrzucenie. –
Przepraszam… Po prostu myślałem…
- Myślałeś co? – spytał Niall.
- Myślałem… że może… czujesz to samo.
- Och – powiedział Niall, unosząc głowę.
– Czuję. Czuję to samo.
Harry się zaśmiał, czując ulgę, ale
jednocześnie jeszcze bardziej się denerwując. – Nic nie powiedziałeś.
- Bo nie byłem w stanie nic wymyślić. –
Niall wzruszył ramionami.
Zanim Harry stracił odwagę, sięgnął ręką,
układając ją na kolanie Nialla. – Ja… um… nie mam pojęcia, co robię, ale
chciałem czegoś spróbować… z tobą, w sensie.
Niall kiwnął głową, rozumiejąc. – Okej.
Harry przygryzł wargę. – Nigdy wcześniej
nie całowałem kolesia.
- Ja nie całowałem nigdy wcześniej nikogo – przyznał nieśmiało Niall, nie
potrafiąc zaprzestać sposobu, w jaki się uśmiechał.
Harry również się uśmiechał, jego brzuch
łaskotał. – W takim razie będę twoim pierwszym.
- Tak… chyba tak… - Niall smutno
westchnął. – Chciałem tego… znaczy, chciałem wiedzieć, jak to będzie.
- Ja też. – Harry obserwował, jak ręka
Niall powoli podążyła w kierunku jego, by spocząć na jej grzbiecie.
- Okej – wyszeptał Niall. Nie wiedział,
dlaczego szepcze, ale wydawało mu się, że tak jest dobrze.
- Okej – powtórzył Harry. Pochylił się i
złożył szybki pocałunek na policzku Nialla. Niall pomyślał, że usta Harry’ego
wydawały się bardzo delikatne na jego skórze. Ale chciał więcej, nawet, jeśli
za bardzo się bał, by to przyznać.
- Okej – powiedział znów Niall i głośno
się zaśmiał.
- O boże, nie wiem, dlaczego jestem taki
zdenerwowany – powiedział Harry, zakrywając twarz rękoma i pragnąc, by
przestały się trząść.
- Rozumiem – powiedział potulnie Niall.
Zabrał ręce Harry’ego z jego twarzy i przytrzymał je.
Patrzyli na siebie, zielone oczy
wpatrywały się w jasnoniebieskie i to się po prostu stało. Niall jako pierwszy
poruszył się do przodu, a Harry przełknął swój niepokój i pokonał przestrzeń,
znajdującą się pomiędzy nimi, łącząc ich usta. Jego ręce trzęsły się bardziej,
niż kiedykolwiek, gdy pozwolił sobie otulić nimi głowę Nialla, wplatając palce
w jego włosy. Niall rozpłynął się w pocałunku, a jego palce odnalazły talię
Harry’ego.
W sekundzie, w której Harry oddalił się,
by zaczerpnąć powietrza, Niall niezdarnie znów napierał na jego usta. Gdyby
Harry nie wystawił rąk, by się oprzeć, leżałby płasko na plecach z powodu siły
pocałunku. Język Nialla się wysunął, delikatnie przebiegł po dolnej wardze
Harry’ego i Harry nagle zauważył, że trudno jest mu uwierzyć w fakt, że Niall
nigdy wcześniej nikogo nie całował. Im bardziej Harry próbował spowolnić ich
ruchy, tym bardziej Niall robił coś zupełnie odwrotnego. Harry zachichotał w
pocałunek, co sprawiło, że Niall w końcu lekko się odsunął.
- Kurwa – wydyszał.
Harry się zaśmiał, przenosząc ręce na
jego biodra. – Tak.
- Ja… naprawdę cię lubię – przyznał
Niall. – Nigdy o tym nie wiedziałem. Tak, jakbym czuł, że w końcu zdaję sobie z
czegoś sprawę i, szczerze mówiąc, to mnie zajebiście przeraża.
- Tak – powiedział Harry. Czuł, jakby to
było wszystko, co może powiedzieć, uspokajając się od pocałunku.
Niall przebiegł palcami przez loki
Harry’ego. – Powinniśmy… powinniśmy się znów pocałować.
Harry kiwnął głową. – Tak. – Z tym
ponownie złączył ich usta i bez ostrzeżenia położył Nialla na plecach. Było to
nieudolne, ale żaden z nich nie miał nic przeciwko. Byli zbyt zajęci kładzeniem
na sobie nawzajem rąk, chwytając, pocierając i nawet szczypiąc wszystko, czego
byli w stanie dosięgnąć. To wszystko wydawało się w porządku i nie chcieli
przestać.
Ale kroki na szczycie schodów sprawiły,
że Niall oderwał się od Harry’ego jak oparzony.
- Harry? – zawołała mama Nialla z góry
chodów.
- Tak? – spytał Harry. Patrzył na Nialla,
zauważając jego spuchnięte, zaczerwienione usta i zarumienioną twarz. Sam
musiał wyglądać gorzej; Niall nie potrafił oderwać rąk od jego włosów.
- Kochanie, jest dziesiąta, czas iść do
domu.
- Okej – odpowiedział i czekał na dźwięk
zamykanych drzwi.
- Zgaduję, że zobaczymy się później? –
powiedział Niall. Nie był pewien, dlaczego znów jest taki nerwowy.
- Oczywiście – odpowiedział Harry,
wstając. Przygładził koszulkę, gdy Niall również wstawał.
Harry odwrócił się na pięcie, by odejść,
ale Niall go zatrzymał. – Czekaj.
- Tak?
Niall chwycił Harry’ego za ramiona i
pocałował go jeszcze raz, uśmiechając się przy jego ustach. – Okej, teraz
możesz iść.
Niechętnie, Harry poszedł, wchodząc po
schodach na nogach, które nadal były jak z waty.
Dzięki za tego słodkiego one-shota. Mi się osobiście podobał!;* Kocham Cię <3
OdpowiedzUsuńoh god, uwielbiam Cię Kamilo! Fantastyczny i mega słodki one-shot :D chciałabym być w takiej sytuacji jak Harry i Niall. To by było... gorąco-słodkie, o! Dzięki, że to przetłumaczyłaś, jesteś kochana! Ah no i dziękuję za te wszystkie rady na gg. Co ja bym bez Ciebie zrobiła, nie mam pojęcia!
OdpowiedzUsuńA wracając do Narrego - czytając to, cały czas się uśmiechałam jak głupia *.*
Czekam na więcej, no i oczywiście na LWMGBF! xx
Bardzo fajny shot i bardzo mi się podoba pomysł byś wstawiała jeden shot na tydzień. Teraz czekam na LWMGBF.
OdpowiedzUsuńKurwa, mam jutro sprawdzian z biologii i gowno umiem, a tu patrzam i widze, ze ONE -SHOT u Ciebie. *.* Chuj z biologia. :D
OdpowiedzUsuńJakie to bylo sweet! *.* Takie... delikatne. :D I ta niepewnosc Hazzy i Niallera, OMFGAAAHSISIQIUWSJS. *___*
Przepraszam, za to “cos“. Koocham Ciee i z niecierpliwoscia czekam na LWMGBF (kocham ten skrot :D ) . Xxxxx
Zajebista niespodzianka *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na następne twoje tłumaczenia :D Pzdr xx
no nie nauczę się do tego niemca xD a chuj z tym, najwyżej będzie 1 xD shot świetny! Jaram się tak bardzo, że to aż niemożliwe *_*
OdpowiedzUsuńSzczerze to na początku nie byłam zachwycona niespodzianką, bo bardzo chciałam następny rozdział LWMGBF, ale po przeczytaniu zmieniłam zdanie. Nic mi się nie stanie jak poczekam jeszcze dwa dni, bo na prawdę warto przeczytać tego One Shot'a. Czułam razem z nim to zakłopotanie, co było bardzo fajnie. A kiedy złączyli swoje usta, zagryzłam wargę prawie do krwi, bo tak mi sie to podobało : D
OdpowiedzUsuńŚwietny ten oneshot, ale czemu taki krótki? :( Chciałabym drugą część tego, no ale wiem, że to nie zależy od Ciebie. W końcu ty to akurat tłumaczysz, a nie piszesz, choć z Twoim talentem śmiało mogłabyś napisać kolejną część ;D A co do tego, że jest słooodki, to bardzo dobrze. Ostatnio nie jest u mnie najlepiej, na opowiadania też trafiam smutne, więc przynajmniej na chwilę poprawił mi on humor, gdy ich sobie wyobraziłam *.*
OdpowiedzUsuńFajnie by było, gdybyś właśnie dodawała oneshoty pomiędzy tamtymi widziałami. Już się ich nie mogę doczekać ;)
shouldletyougo.blogspot.com
no-cases.blogspot.com
OMG! Czytam to z wieeeeeeeeeeeeelkim uśmiechem na twarzy. ;D To było cudooowne. Jej.. Jakie to było cudoowne.. To po prostu było taaaaakie cudooooooooowne, że ŁAŁ... Na nic innego mnie w tym momencie nie stać.. Oniemiałam.. <33333 Powiem jescze tylko, że czytając to miałam motyle w brzuchu.. Ten OneShoy był taaaaaaaki uroooooczy... Yay.. To tłumaczenie jednoparta zajmuje w moim rankingu pierwsze, drugie i trzecie miejsce.. Jestem nim zachwycoooona.. To było genialneee.. Idę czytać jeszcze raz.. I jeszcze.. I kolejny i kolejny i tak w kółko.. Zakochałam się! <3 [becausetruelovecannothide.blogspot.com nowy part] btw. Przepraszam za tak nieskładny komentarz, ale to było cudooowne... <333
OdpowiedzUsuńAww, jakie to urocze! Super shot :)
OdpowiedzUsuńSłodkie^^
OdpowiedzUsuńCo za przeurocza niespodzianka:3
OdpowiedzUsuńHarry i Niall jako najlepsi przyjaciele, którzy w pewnym momencie zapragnęli czegoś więcej, więc powoli, małymi kroczkami, doszli do dnia, w którym zwyczajnie grali w gry video w piwnicy Nialla, a potem ręka Harry'ego wylądowała na twarzy Horana i obaj nagle zrozumieli. Te ich pocałunki były niepewne, może początkowo nieporadne, a na pewno słodkie.
Przepraszam, że tak krótko, ale chyba słowa mi się skończyły Oo (jakkolwiek to brzmi) Ale jeżeli nadal będziesz wstawiała takie śliczne jednoparty, to będę Cię kochać jeszcze bardziej, o ile to w ogóle możliwe;3
Ooooo mam teraz banana na twarzy, dziękuję <333
OdpowiedzUsuńCoś cudownego :) Właśnie trafiłam na twojego bloga i sama nie wiedziałam od czego tu zacząć... Kliknęłam na tego one-shota i rozpłynęłam się w zachwycie. Zdecydowanie muszę przeczytać wszystko od deski do deski. Wiem, że to tylko tłumaczenie, ale cudne i dziękuję ci za to, że mogłam to przeczytać. Pewnie jeszcze nie raz zostawię komentarz na twoim blogu, tak więc do następnego razu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
@KateStylees
http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.co.uk/
Za siedem godzin mam egzamin z historii wychowania a ja czytam słodkiego shota. Boże, to było awwwwwwwwwwww! Lecę czytać dalej :)
OdpowiedzUsuń