D:
Dobra
wiadomość: znalazłam kilka oneshotów (w tym dwa dłuższe, podzielę je na
rozdziały), które są całkiem w porządku i mam zgodę na ich tłumaczenie.
Oczywiści to daleka przyszłość, ale myślałam, że was poinformuję.
Troszkę
się spieszę, więc tylko po raz kolejny bardzo chcę podziękować za wyświetlenia,
wyznania miłości i propozycje małżeństwa :) Możecie pisać do mnie tu i tu.
7.
Louis
zakaszlał i uniósł brew na swojego przyjaciela, z uśmiechem formującym się na
ustach. – Po to są palce, wiesz? Tylko użyj dużo lubrykantu i nie opowiadaj mi
o tym.
Zayn
wytknął język i się zaśmiał. – Podobałoby ci się.
-
Och, definitywnie. – Louis zachichotał i spojrzał, jakby właśnie sobie coś
przypomniał, podskakując na siedzeniu. – Musisz wyświadczyć mi przysługę.
Zayn
wiedział, że to nie będzie nic dobrego, biorąc pod uwagę ekspresję na twarzy
jego przyjaciela. Przymknął powieki. – Jaką przysługę?
Louis
szeroko się uśmiechnął. – Potrzebuję, żebyś pomógł mi jutro na zajęciach. Mam
taką sztukę, którą musi wystawić starsza klasa i muszę pokazać im, jak zagrać
ten styl i wytłumaczyć, że nie ma co świrować, ale potrzebuję jeszcze jednej
osoby do roli kobiety. Biorąc pod uwagę fakt, że jestem gejem, wolałbym nie
odgrywać roli dziewczyny z prawdziwą kobietą.
Zayn
w końcu załapał, czego chciał Louis i ponownie przymknął oczy. – Jaki to
gatunek?
-
Roma-
-
Nie ma mowy! Nie ma, kurwa, mowy! Nie zrobię tego, uchylam się. – Zayn kręcił głową, mówiąc. Nie
było mowy, żeby brykał przed starszymi dzieciakami ze szkoły, udając, że jest
dziewczyną. Szczególnie w romansie. Nie z Louisem w roli jego absztyfikanta.
-
Ale jesteś mi coś winien! – Louis zrobił swoją uroczą nadąsaną minę, która była
nie do odparcia i chłopak z Bradford czuł, że ustępuje.
Mimo
wszystko nadal trzymał się przy swoim. – Za co ci jestem dłużny? – Jego brew
się uniosła.
-
Wydaje mi się, że pamiętam pewnego chłopaka z Doncaster, robiącego laskę
napalonemu tobie pewnego ranka – odpowiedział z zadowolonym uśmieszkiem.
Zayn
schował twarz w dłoniach i westchnął. – Dobrze, zrobię to. Ale tylko dla
dzieciaków, jasne?
Louis
podskoczył i go przytulił. – Tak bardzo ci dziękuję! – powiedział, niezdarnie
całując go w policzek.
-
Okej, okej – złaź ze mnie, gnojku! – Zayn szeroko się uśmiechnął i żartobliwie
popchnął swojego przyjaciela.
-
Więc
tam się znajdował, stojąc w czerwonej szopie i rozglądając się. W środku
naprawdę była większa. Czarne ściany i dach zmieszane z szarym dywanem i filarami
sprawiały, że wyglądało to niemal ogromnie. Klasa zdążyła się już wtłoczyć i
usiąść na ziemi, patrząc zażarcie w górę na Louisa. Oczy Zayna przeskanowały
grupkę dzieciaków i zrobił mentalnego face palma, kiedy zobaczył bezczelny
uśmieszek Harry’ego i dołeczki. Ze wszystkich klas…
-
Dobrze, klaso! Jak pamiętacie, na ostatniej lekcji wspomniałem, że będziemy
uczyć się grania romansów. I jak zapewne również sobie przypominacie,
powiedziałem, że wystartujemy z przedstawianiem naszej własnej sztuki. Niestety
wybierała ją pani Sanders, ale nieważne. To jest właśnie miejsce, w którym pan
Malik był wystarczająco miły, by do dołączyć. – Spojrzenie klasy zawiesiło się
na nim i Zayn zauważył, że się rumieni. – Tak, wiem, co sobie myślicie. Jest
nauczycielem angielskiego, nie potrafi grać! Cóż, możecie być mile zaskoczeni
wiedząc, że w szkole był aktorem.
-
Louis! – ostrzegł, bardziej się rumieniąc.
-
Och, daj spokój skarbie, tylko cię zawstydzam. – Ręka Louisa owinęła się wokół
jego talii i kontynuował. – Więc, w każdym bądź razie, zagramy scenę ósmą i
pokażemy wam, że to nic takiego.
Słyszał
chichot Harry’ego i stłumione to będzie największy moment Zouisa. Moje biedne,
shipperskie serce, co sprawiło, że przewrócił oczami i chwycił scenariusz.
-
Dzieciaki, jak wszyscy wiecie, jestem stuprocentowym gejem. Zayn jest hetero,
więc pomyślałem, że warto o tym wspomnieć. Chociaż w sumie ta sztuka i tak jest
do dupy.
Zayn
poczuł, jak jego oczy się rozszerzają. – Louis, dokąd to zmierza? – spytał,
przewracając stronę scenariusza i przebiegając po niej wzrokiem. Ale zanim mógł
skończyć, Louis zaczął.
-
Kochanie, chciałem tylko porozmawiać – powiedział, robiąc krok w stronę Zayna.
Chłopak
z Bradford odczytawszy swoją wypowiedź z kartki, spojrzał w oczy Louisa. –
Wynoś się z mojego pokoju, Joel. Nie jestem idiotką.
-
Kochanie, posłuchaj mnie, pozwól mi wyjaśnić. – Louis podszedł jeszcze bliżej i
Zayn czuł, jak jego oddech się pogłębia.
-Nie
chcę już słuchać twoich kłamstw. Nie możesz tak po prostu powiedzieć, że mnie
kochasz, pozwolić mi oddać ci wszystko, co mam i odejść. – Oczy Zayna lekko się
rozszerzyły i spojrzał na Louisa, który był teraz tylko parę centymetrów od
niego.
-
Zostawiłem cię tylko dlatego, że twój ojciec wchodził po schodach. Wiesz, że
nas nie akceptuje.
Myśli
Zayna przeniosły się z wow, ta sztuka
naprawdę jest do dupy na to, jak Louis się zbliżał.
-
Oczekujesz, że w to uwierzę? – zapytał wyższy, skubiąc wargę w nerwowym nawyku.
-
Pozwól mi pokazać, jak bardzo cię kocham. – Z tym usta Louisa znalazły się na
jego, delikatnie go całując. Jego oczy się rozszerzyły, po czym powoli
zamknęły, gdy Louis prowadził go tyłem w stronę ściany, zanim się od niego
oderwał.
Starszy
odwrócił się do dzieciaków, szeroko się uśmiechając. – To tyle. Całowanie
aktora bez względu na to, jakiej jest płci, nie jest niczym nadzwyczajnym. To
tylko pocałunek. Jeśli naprawdę nie lubicie osoby, z którą pracujecie, użyjcie
za dużo zębów. Albo za mocno ugryźcie. – Klasa się zaśmiała, a Zayn nadal stał
prosto z szeroko otwartymi oczami,
wpatrując się w Louisa. Co się, kurwa, właśnie stało? Dlaczego Louis mu
nie powiedział?
-
Jakieś pytania?
Ręka
Harry’ego wystrzeliła w górę i po tym, jak Louis pozwolił mu mówić, szeroko się
uśmiechnął. – Chcę tylko zauważyć, że pan i pan Malik wyglądacie razem gorąco a
tutaj jest również scena seksu. – Oczy Zayna rozszerzyły się jeszcze bardziej.
– Zastanawiałem się, czy to też moglibyście zademonstrować.
Louis
się zaśmiał i przewrócił oczami. – Nie wiem, co pani Sanders sobie myślała,
dając mi dla was tę sztukę, naprawdę. Mogę bezpiecznie stwierdzić, że Zayn i ja
nie będziemy demonstrować sceny seksu w najbliższym czasie.
Dziewczyna
o imieniu Cher uniosła po tym rękę. – To pytanie jest dla pana Malika. Czy to
dziwne, całować innego faceta? Znaczy, rozumiem, że jesteście blisko, ale pan
jest hetero, prawda?
Zayn
kiwnął głową i odnalazł słowa. – Ja, erm, to nie aż takie dziwne. To tak, jak
całowanie dziewczyny, tylko w mocniejszy sposób. Ale tak, jak powiedział Louis,
to tylko gra i to wcale nie oznacza, że pomiędzy wami coś jest.
Dziewczyna
wydawała się zadowolona z odpowiedzi, ale Zayn czuł, jak uścisk na jego talii
lekko się wzmacnia na jego słowa.
Kilka
chwil później zadzwonił dzwonek i chłopak z Doncaster odesłał swoją klasę,
pozostawiając siebie i Zayna samych w pomieszczeniu. Zayn odwrócił się do niego
ze zszokowaną miną. – Louis, dlaczego nie powiedziałeś mi o części z
pocałunkiem?
-
Nie sądziłem, że będziesz miał coś przeciwko, bo przecież to tylko pocałunek.
Poza tym, bałem się, że się wycofasz. – Chłopak z Doncaster wzruszył ramionami,
uśmiechając się.
Zayn
się w niego wpatrywał. – Nie miałbym nic przeciwko, jeżeli wspomniałbyś mi o
fakcie, że będziemy się całować. Powiedziałem, że to zrobię, wiesz? Nie ufasz
mi, czy jak?
Louis
podszedł i oplótł go w pasie rękami. – Ufam ci, naprawdę. Przepraszam –
wymamrotał w jego ramię i Zayn również go przytulił.
-
W porządku, Lou. Po prostu… zaskoczyłeś mnie. – Nie wspomniał o fakcie, że jego
serce nadal biło nierówno w jego piersi i jego usta łaskotały z powodu tego, że
Louis dotykał ich chwilę przedtem.
-
Mogę ci to wynagrodzić? Możemy pójść do klubu. Do prawdziwego, nie do gej-baru.
– Louis szeroko się uśmiechnął, ale gdyby Zayn spojrzał z bliższa, zauważyłby
oznakę bólu w jego oczach, gdy wypowiadał następną część. – Mógłbym ci pomóc
zdobyć dziewczynę.
Nauczyciel
angielskiego uśmiechnął się i mocniej przytulił Lou. – Zrobiłbyś to dla mnie?
-
Tak, ale znów będziesz mi dłużny.
Zaśmiali
się i powoli od siebie odsunęli, patrząc sobie w oczy. – Nie mam nic przeciwko
byciu ci dłużnym, Lou. – Uśmiechnął się i pocałował czoło starszego, zanim
opuścił pomieszczenie.
Dziewczyna
oznaczała, że będzie mógł zapomnieć o Louisie i uczuciach, które kierował do
starszego chłopaka. To nie tak, że takowe w ogóle były, oczywiście, z pewnością
nie był gejem. Nie było gejowskim, zauważając, że jedynym sposobem, w jaki mógł
sobie ulżyć było przypominanie sobie ust Louisa owiniętych wokół niego lub
tego, jak ocierali się o siebie w klubie.
Z
pewnością nie był gejem.
I
tego wieczoru to udowodni.
Super :)
OdpowiedzUsuńhuhuhuhu jaram się *_* zajebisty rozdział! Tego inaczej się nie da określić :D
OdpowiedzUsuńplusik dla Harry'ego za pytanie xD
taaa, wogóle Louis Go nie pociąga..
OdpowiedzUsuńkocham to! :D
Aaaaaaaaaaaaaaa........kocham to. Jakie to super że Lou zdobywa Zayn'a po 'kawałku', a nie od razu. To byłoby głupie i nudne.
OdpowiedzUsuńKocham Cie. Czekam na next'a :D
Kurwakurwakurwakurwaaaa!!! *_________* Przepraszam, juz sie ogarniam.
OdpowiedzUsuń*chrzaka i wali sie w leb*
Wow. Kocham to. Ta scena, w ktorej chlopcy odgrywaja sztuke... Pocalunek... To bylo po prostu OMFGAAAAHSYAIAISHSJAOAJSUS . *.*
Ok, ogar.
*ogarnia sie*
Dziekuje, dzieeeeeekuje Ci za to tlumaczenie. Nie moge doczekac sie nowych tlumaczen, serio. Przepraszam, ale... CAN YOU BE MY HARRY? I WANNA BE YOUR LOUIS! Czy cus. :* :D Sooo... Will You marry me? :D
Zycze weny do tlumaczen i niecierpliwie czekam na AC i LWMGBF. Love Ya! <3 xx
‘wow, ta sztuka naprawdę jest do dupy’
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Zaynem xD OMG, naprawdę nie mam pojęcia, o czym myślała ta pani Sanders, kiedy wybierała sztukę i chociaż nie wyobrażam sobie sceny pocałunku odgrywanej w przedstawieniu w mojej szkole (w innych krajach, sądząc po tych wszystkich filmach dla nastolatków, to chyba nie jest nic nadzwyczajnego), to przy scenie szczęka mi opadła. Scena seksu, seriously? W szkolnym przestawieniu?
(O.O)
Dobra, już się pozbierałam, idźmy dalej:D
Niech Zayn dalej zaprzecza, w ogóle mnie to nie obchodzi. Już i tak wszedł na drogę, z której nie ma powrotu, więc może sobie iść do tego klubu i przekonać się na własnej skórze, że laski go już nie in-te-re-su-ją. Proste? Yeah:)
No ale rozumiem chłopaka, w końcu nie łatwo pewnie z absolutnego heteryka stać się nagle gejem (lub bi) i w dodatku to zaakceptować. Dobrze, że padło na Louisa, który jest jego przyjacielem i na pewno sprawi, że wszystko będzie prostsze, a jeżeli nie, to przynajmniej go nie wykorzysta i nie zostawi ze złamanym sercem;)
I nadal jestem w wielkim szoku, że podoba mi się Zouis :O Jak, pytam się? To musi być jakaś magia tego opowiadania i tłumaczenia.
Czekam na 27 IX - Art Class *_*
No i jest rozdział. No i ma czas, żeby go jakoś porządniej skomentować. To lubię.
OdpowiedzUsuńRozbawiła mnie reakcja Zayn'a na prośbę Lou. Dokładnie tak samo wygląda to w moim życiu, gdy któraś z koleżanek próbuje mnie wrobić w jakiś głupi pomysł. :)
W sumie nie dziwię się, że z początku mulat nie chciał w tym uczestniczyć. Już i tak ma nadszarpnięta reputację w szkole i to właśnie za sprawą Lou, a tu ma jeszcze w scence romantycznej z nim zagrać? Przed uczniami? I tak dobrze, że zareagowali na to w ten sposób.
Oczywiście Harry, który musiał się pojawić w momencie, w którym Zayn na pewno go nie chciał. Teraz ma chłopak kolejny powód do łażenia za Zayn'em i Lou.
Rozwaliła mnie reakcja Malika na ten pocałunek. Dobra wiem, że był nieco zaskoczony. Ale nie mogłam, że Lou zrobił to i rachu ciachu przeszedl do dalszego tłumaczenia jakby to nic nie znaczyło (chociaż wszyscy wiemy, że pewnie tak nie było), a Zayn'a wmurowało.
No i pomocny Lou się odezwał. Na miejscu Zayn'a poważnie bym się zastanowiła, czy przyjąć jego pomoc. Kto wi co będzie chciał przedstawić następnym razem. Może się skusi na scenę seksu? :)
Tak Zayn idzie do klubu udowodnić sobie, że jest stu procentowym heterykiem tylko, żeby przypadkiem nie udowodniło sobie czegoś innego :)
Z całego rozdziału najbardziej podobał mi się początek, chyba dlatego, że czytając po angielsku nie zapamiętałam tej części, a jest naprawdę mistrzowska. Koooocham Zouis <3 Poważnie. I już nie mogę się doczekać 29 i kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńBiedny głupi Zayn. Ciekawe jak długo jeszcze będzie jeszcze wierzył, że Louis mu się nie podoba... Mam nadzieję że niedługo!
OdpowiedzUsuńRozdział świetny jak zawsze, ale spodziewałam się, że ten rozdział będzie wyglądał inaczej (no, ale to tylko taka moja wizja xD), ale jest świetny. Ten pocałunek mmmm <3. Ciekawe czy Lou całując Zayna też czuł w brzuchu tyle mooootyli ;>
OdpowiedzUsuńA Zayn, niech się nie łudzi. Może nie jest gejem, ale bi na pewno. Więc mógłby przyznać się w końcu, że coś jednak czuje do Louisa. Chcę już real Zouis <3
shouldletyougo.blogspot.com
no-cases.blogspot.com